Geoblog.pl    zygy    Podróże    Hiszpania    Podróżowanie z JAJEM
Zwiń mapę
2011
24
kwi

Podróżowanie z JAJEM

 
Hiszpania
Hiszpania, lleida
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1702 km
 
24-04-2011
23:00
Jedziemy autobusem. 22:00 - Barcelona : Oviedo - 10:30
Zygol zasnal od razu po wyruszeniu w trase (tzn, jakies 30 minut po wejsciu).
Ja, po malych perturbacjach zmianowo-miejscowych przez hiszpan - koniec koncow wyladowalem w miejscu 41, podczas gdy zygol jedzie pod 42 (mialem miec 44 wg biletu).
W autobusie jest strasznie, ludzie nawijaja... babka za mna dopioero teraz przestala gadac przez telefon, czyli gadala z chyba godzine :(

Przed nami 12 godzin jazdy... nocą, podczas gdy leci jakis hiszpanski film w autokarze.

Ale wracajac do tego co bylo rano.



Noi... i jedzonko przyszlo... Najupierw byla jednak pizza... Calkiem dobra! Naprawde dobra, nie to co polskie, odgrzewane albo niedoprawione pizze. Ta miala zmak i po calej jednej malej pizzybylismy najedeni.
A tu jeszcze na dokladke osmiornice mi podali. Zygol sie wycwanil i mowi (zmienil zdanie), ze wcale nie bedziemy jesc pol na pol, zeby kazdy sprobowal dwoch dan a nie kazdy jednego. Tapas to tapas. Osmiornica nie okazala sie jednak taka zla, szczegolnie po doprawnieniu jeszcze bardziej doprawiona sola ktora byla podana do posilku. Coz... osmiorniczki (takie malutkie) jak to osmiorniczki. Ja tego nigdy nie zamowie bo nie widze sensu.. jak bede na jakims przyjeciu z osmiornicami to sie nawet poczestuje.

Wracajac - jeszcze zanim dopadlismy ten bar jrazylkiusmy w poszukiwaniu duzego marketu. Byl zamkniety. Idac wiec do carefoura, zaszlismy (specjalnie oczywiscie) na główny rynek starego miasta z jedna wieeelka katedra. Jak wracalismy z carefoura (bo tez byl zamkniety!!!!) przy katedrze orkiestra grala o 11:30 z okazji Rezurekcji ;)

Po tych osmiornicach, zakupy, kupilismy pyyyycha serek (wiem ze pycha bo zjedlismy go o 20 czekajac juz na autobus z chlebkiem ;) mniamusny byl. No i soczek, taki smieszny.. niby truskawkowy, niby oraznadowy... dziwny smak, ale dobry.

Przewedrowalismy dzisiaj naprawde kaaawał drogi. Zwiedzilismy park mamuta znowuż (tym razem nie po ciemku). Swiatynie z Dionizosem, Posejdonem, Ateną itd.itd oraz z Zeusem na szczycie, obfotografowalismy od stop do glow. Bylismy tez znowu na plazy, a wczesniej przy oceanarium... fajnie bylo polozyc sie na zsuwajacych kamiennych stopniach (lampach?) pod macdonaldem.''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''' ''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''' '''''''''''''''''''''''''''''''''''''

Co do plazy to poczatkowo bylo suuuuper. Cieplutko, sloneczko.. no i opalalismy sie.
Potem szlismy promenadą do wieżowcow. Ahh, co to byly zelazne wierzowce... bez zdjec to nie ma sensu opowiadac. Potem preszlismy sie na cmentarz po dordze do... iwielkiego niebiesko czerwonego jajka... awesome!!!!!!
W sumie duzo sie dzieje, poznalismy barelone ale ile mozna...? /No jest tam fajnie, super rzeczy sie dzieja, jak na przyklad to o czym napisal zapewne zygol, - zobaczykluismy cwiczacych capoeire...ahhh.... co prawda zlapalismy ich Roda na ostatniej piosence Bon Vuayage czy jak to sie tam pisze, ale...bylo suyper.. posiedzielismy na Barcelonskiej wersji wyspy slodowej, przy czym ludzie zachowywali sie niesamowicie...po prostu zyli. Polacy sa popieprzeni, nie ma co ukrywac...eh.hh....

Spac mi sie chce... 23:33... dobranoc ;)







 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
magdah
magdah - 2011-04-25 11:46
Gdzie te obiecane fotki?
 
 
zygy
Zygol & Konieckropka
zwiedzili 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 21 wpisów21 26 komentarzy26 39 zdjęć39 2 pliki multimedialne2
 
Nasze podróże
21.04.2011 - 02.05.2011