Ostatnio trochę byków nawaliłem(orty bo nie mam worda/słowika), ale to dlatego, że pisalem na szybko w naszym środku transportu.
Barecelona ogólnie bardzo ladna i zadbana. Wiele do opowiadania o niej. Także sporo zdjęć mamy(jak na nas). Odiwedziliśmy kolumnę Kolumba wiele wiele ciekawych budynków, w tym... World Trade Center! Tak to nie żarty, WTC stoi i ma sie dobrze ;] opicjalnie potwierdzamy, że robili nas w konia od 10 lat. Strefa 0 jest calkiem fajna! xD
Teraz piszę posta i ładuję laptopa na dworcu metra, wsadzę wpis jak będę mial neta. Niestety nie ma Wi-Fi na każdym kroku, więc trzeba szukać, przydaje sie w tym telefon, którym mogę z Wi-Fi się łączyć, a tym samym testować czy sieć dziala (jesli jest niezabezpieczona)
Jutro natomiast mamy w planach Zaragose (albo jakoś tak się to pisze), napisalismy (kamil napisał) już maile z Couch Serfingu sporej liczbie osób i zobaczymy czy znajdzie się dobra dusza, która nas przenocuje. Jak złapiemy Wi-Fi sprawdzimy czy nam odpisali.
Trzymajcie kciuki!
EDIT:
Odwiedziliśmy katedrę Parroquida de la sagrada familia. MASAKRA! Jakie ona robi wreażenie, zresztą... sami zobaczycie na zdjęciach :P